13.03.2012

6. Pragnienie wolności

6. Pragnienie wolności
Młodzi ludzie pragną wolności. Człowiek chce doznać wolności i zobaczyć, jak ona funkcjonuje. Jest to związane z kształtowaniem się ludzkiej jaźni. Do wolności wzywa nas podmiotowość myślenia, czyli ludzka jaźń (nasze „ja”). To jaźń domaga się wolności. Dlatego młody człowiek tak bardzo pragnie wolności. Kiedy jednak człowiek zafascynuje się możliwościami swojej jaźni, wówczas pragnienie wolności staje się przemożne i nie do opanowania. Może się stać nawet obsesją człowieka. Jeżeli człowiek podda się całkowicie pragnieniu wolności, to może łatwo zagubić swoją osobę i osobowość. Wolność myślenia sprzeciwia się bowiem realności osoby. Wtedy pojawia się przed człowiekiem egzystencjalny dylemat – czy wybrać wolność myślenia, czy realność osoby i życia osobowego. Ostatecznie dylemat sprowadza się do wyboru – realność lub myślenie.
W swoim życiu człowiek nieustannie staje przed tym dylematem. Niestety, człowiek zbyt często wybiera myślenie zamiast realności. W efekcie kultura staje się ważniejsza niż rzeczywistość. Człowiek otacza się wymyślonymi wytworami kultury i odgradza się nimi od rzeczywistości. Dlatego współczesnemu człowiekowi tak trudno jest przebić się do realności osoby i osobowego życia. Mamy dziś do czynienia z kryzysem osoby i tego, co osobowe.
Cóż z tego, że będziemy bronili wolności człowieka, która jest tylko wolnością myślenia, jeśli dzięki temu zagubimy realność człowieka, czyli jego osobę. Wolność nie zdoła zbudować realności człowieka. Wolność niszczy tę realność. Trzeba przede wszystkim bronić realności człowieka. Trzeba bronić realności osoby, która jest podstawą godności. Godność człowieka wyrasta z realności, a nie z wolności. Wolność myślenia jest przeciwieństwem godności osobowej. Wolność myślenia może być potraktowana co najwyżej jako wartość kulturowa. Jednak stawiając na wolność tworzymy kulturę wymierzoną w człowieka – w jego realność i godność osobową. Tak powstaje kultura śmierci negująca człowieka.
Nie można opierać ludzkiego życia na wartości kulturowej. Ludzkie życie należy oprzeć na godności i realności osoby. Dopiero wtedy zdołamy stworzyć kulturę miłości i wiary. Taka kultura będzie broniła i chroniła człowieka w całej jego rozciągłości od poczęcia aż po śmierć.
Ludzka jaźń jest twórcą kultury, ale sama jaźń (ludzkie „ja”) jest twórcą kultury śmierci. Jaźń (świadomość) walczy bowiem z tym, co w człowieku osobowe. Świadomość walczy przeciwko osobie. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego nie ma zgody między nimi? Osoba pochodzi od Boga. Skąd więc bierze się świadomość (ludzkie „ja”)? Jeśli pochodzi z niczego, a nie została stworzona przez Boga, to kto za tym stoi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz