Czym jest osobowość? Tym, co
rzeczywiście zależy od naszej aktywności, jest osobowość człowieka. Osobowość
stanowi wyposażenie duchowości, o którym możemy powiedzieć, że się staje i
rozwija. Oznacza to, że jesteśmy w stanie rozwinąć własną osobowość, ale nie
rozwijamy swojej osoby. Osobowość nie jest bowiem osobą.
Dawniej mówiło się, że trzeba
wypracować albo ukształtować swoją osobowość. Określano najczęściej osobowość
jako charakter moralny. Mówiło się o budowaniu charakteru moralnego. Wydaje
się, że osobowość oznacza znacznie więcej niż sam charakter moralny. Charakter
moralny czy szerzej moralność, jako działania moralne, stanowią realny
fundament osobowości. Na tym moralnym fundamencie nabudowuje się to, co
nazywamy kulturą osobistą człowieka. Można zatem przyjąć, że osobowość tworzy
charakter moralny wraz z szeroką kulturą osobistą.
Człowiek kulturalny to człowiek
posiadający właściwie ukształtowaną osobowość. Dzisiaj nawet teorie wychowania
odwołują się do kształtowania lub tworzenia osobowości, ale nie potrafią
zidentyfikować samej osobowości. Najczęstszym błędem jest sprowadzanie
osobowości do tworzenia świadomości wyposażonej w jakiś system wartości. Jest
to pokłosie koncepcji Schelera, który utożsamiał osobę ludzką ze świadomością
zawierającą świat wartości.
Już takie rozwiązanie
filozoficzne pokazuje, że wartość nie jest realna własnością bytu, lecz jedynie
naszym myśleniem o czymś dla nas cennym. Myślenie porównuje i zestawia ze sobą
różne rzeczy i na tej podstawie tworzy swoją hierarchię wartości. Toteż okazuje
się, że za coś wartościowego możemy uznać dowolną rzecz czy działanie, które
uważamy za potrzebne lub konieczne dla siebie. W ten sposób myślenie człowieka
może stworzyć dowolną hierarchię wartości.
Moralność człowieka nie opiera
się na tworzonych dowolnie wartościach lecz na realnych zasadach moralnych,
jakimi są słowo prawdy, czyn dobra i przeżycie piękna. Te zasady powstają w
naszych władzach duchowych pod wpływem oddziaływania aktów pochodzących z
podmiotu osobowego, czyli osobowej podmiotowości istnienia. Akty kontemplacji
płynące z osobowej prawdy oddziałują na nasz umysł zaszczepiając w nim realną
zasadę działania w postaci słowa prawdy. Z kolei akty sumienia pochodzące od
osobowego dobra wpływają na naszą wolę zaszczepiając w niej realną zasadę
działania w postaci czynu dobra. Wreszcie akty upodobania płynące z osobowego
piękna oddziałują na naszą uczuciowość zaszczepiając w niej realną zasadę
działania w postaci przeżycia piękna.
Wszystkie te trzy zasady razem
stanowią podstawę dla moralnego działania człowieka. Nie ma innej drogi lub
możliwości realizacji trwałego postępowania moralnego. Ani naśladownictwo, ani
żadna forma wiedzy praktycznej lub etycznej nie dysponują odpowiednia mocą
sprawczą, która pozwoliłaby człowiekowi podejmować stale działania moralne. Na tym
właśnie polega zasadniczy problem wychowawczy, czyli jakie stosować metody,
które mogłyby skłonić człowieka, zwłaszcza młodego człowieka, do postępowania
moralnego. Otóż różne metody psychologiczne są po prostu nieskuteczne.
Dlatego filozofia personalistyczna
odwołuje się wprost do aktywności osoby ludzkiej. Gogacz podkreśla w tym
względzie rolę relacji osobowych, które są podstawą osobowej obecności ludzi
dla siebie nawzajem. Należy jednak od razu zaznaczyć, że taka współobecność na
zasadzie relacji osobowych może być realizowana w kochającej się rodzinie.
Takie relacje nawiązują się bowiem pomiędzy kochającymi się rodzicami, a
następnie również miedzy rodzicami a dziećmi. Dlatego najlepszym środowiskiem
wychowawczym, jeśli nie jedynym, jest rodzina stanowiąca wspólnotę osobową.
Stąd właśnie w rodzinie dziecko
może kształtować swoją osobowości i swój charakter moralny. Przecież tego nie
załatwią żadne instytucje („wychowawcze”) ze szkołą na czele. Osobowość dziecka
kształtuje się w domu rodzinnym pod wpływem relacji miłości, wiary i nadziei,
ponieważ od tego zaczyna się całe wychowanie moralne i religijne człowieka.
Źródłem rozwoju osobowości w stronę moralności i religijności są zasady
działania obecne we władzach duchowych. Dla naszego umysłu jest to słowo
prawdy, dla woli jest to czyn dobra, zaś dla naszej uczuciowości jest to
przeżycie piękna. Te zasady, będące dla naszych władz siłą do działania
moralnego, stanowią zarazem jakby pierwotne albo pierwsze i główne działania
tych władz. Poznanie umysłowe wyraża się w słowie prawdy, chcenie woli wyraża
się w czynie dobra (potocznie mówimy o dobrych uczynkach), natomiast uczuciowe
wyraża się w przeżyciu piękna (na tym polega nasze doświadczenie życia).
Bez tych realnych zasad i mocy
sprawczych nasza osobowość staje się jedynie sferą intencjonalnej świadomości,
czyli nagromadzeniem dowolnych możliwości działania. Możemy powiedzieć, że taka
osobowość (świadome i wolne Ja) buja w obłokach możliwości, ale nie potrafi
sięgnąć do realności, ponieważ świadomość tworzy swój własny świat, co polega
na dowolnym konstruowaniu lub dekonstrukcji różnych treści pomyślanych. Jednak
to wszystko jest nietrwałe, gdyż ludzkie myślenie zrodzone z negacji realności
jest dialektyczne, jak pokazał to Hegel, dlatego może wszystko zanegować, żeby
podążać wciąż naprzód. Człowieka zawsze fascynowała pędząca szybkość, lecz z
powodu braku jasnego celu kończy się to na ogół katastrofą (dziś jest to
depresja).
Dlatego jedynie osobowość
budowana na realnych zasadach moralnych może okazać się czymś trwałym, co
pozwoli człowiekowi pokonać przeróżne trudności i przeszkody w jego życiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz