Wiara
nie jest euforią emocjonalną
Wiara nie jest chwilową
euforią emocjonalną. Wiara jest trwałym uznaniem realności. Chodzi przede
wszystkim o uznanie istnienia Boga. Ale wiara jest nam potrzebna także do
afirmacji człowieka, ponieważ to dzięki wierze uznajemy i akceptujemy osobową
realność człowieka.
Otóż własnej natury
doświadczamy w poznaniu zmysłowym i umysłowym. O naturze człowieka uczyła nas
filozofia starożytna i nowożytna. Jednak takie przyrodzone poznanie naszego
rozumu nie zdołało sięgnąć głębiej aż do samej osoby człowieka. Dopiero wiara
chrześcijańska osiągnęła poznanie tego, co osobowe. Uznała ona istnienie
Osobowego Boga (Trójca Osób Boskich), a tym samym przyjęła stworzenie człowieka
jako osoby (na obraz i podobieństwo Boże). Jednak współczesna filozofia nie
potrafi sobie poradzić z tym problemem. Nie ma pełnej koncepcji osoby.
Najciekawsze pomysły w tym zakresie znajdziemy u K. Wojtyły i innych
personalistów. W swoich filozoficznych rozważaniach staramy się rozwinąć myśl
Wojtyły podpierając się dalszymi pomysłami (Gogacza i Stępnia).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz