8.05.2018

Naukowe podejrzenia



Nowożytna nauka rozpoczęła się w opozycji do starożytnej filozofii. Tak naprawdę zaczęła się wraz ze zmianą sposobu uprawiania filozofii (z metafizyki na fenomenologię). Przede wszystkim chodziło o zmianę początku filozofowania. Od czasów starożytności początkiem badań teoretycznych był byt w swojej realności. Rozważano i badano, czym jest byt (to on). Ale od czasu Kartezjusza początkiem filozofii stało się myślenie (cogito). To skłoniło badaczy do myślenia o rzeczywistości a nie poznawania jej. Stąd powstało myślenie o świecie na sposób matematyczny (Newton).
Już Kartezjusz stworzył pierwszy matematyczny model przestrzeni, czyli układ współrzędnych. I tak powstał pierwszy matematyczny wirtualny model „rzeczywistości”. Ten model obowiązuje do dzisiaj we wszystkich przedstawieniach wizji komputerowych. Pierwszą teorię fizyki stworzył Newton, który chciał przedstawić i opisać ruch w przestrzeni. To sprawiło, że do opisu działań musiał dodać jeszcze zmienną czasu, czyli czas. Pozwalało to na wyrażenie matematyczne ruchu przestrzennego. Idąc dalej tym tropem, stwierdził, że każdy ruch jest wywołany przez jakąś działającą siłę. Dzięki temu powstała pierwsza fizyczna teoria opisująca przy pomocy wzorów matematycznych to, co dzieje się w świecie na naszych oczach, a co mogło być zmierzone i opisane. Odtąd językiem fizyki stała się matematyka (wzory i równania matematyczne).
Widzimy więc, że metodologia badawcza fizyki została sprowadzona do matematyki, czyli obliczeń (wzory i równania), co powinno potwierdzać „doświadczenie” w postaci pomiarów eksperymentalnych. Otóż filozofia postawiłaby tutaj pytanie: co od czego zależy, czy obliczenia od pomiarów, czy odwrotnie pomiary od obliczeń teoretycznych, a na koniec co do czego należy dostosować? Przecież urządzenia pomiarowe są tworzone na podstawie teorii fizycznych, czyli obliczeń matematycznych.
Widzimy, że fizyka teoretyczna bardzo daleko odeszła od rozważań filozofii klasycznej. Poznanie filozoficzne jest oparte w gruncie rzeczy na podmiotowości człowieka, czyli na jego zdolnościach poznawczych. Fizyka oparta na matematyce (obliczenia i pomiary) odrzuca takie podmiotowe poznanie.
Filozofia postuluje istnienie całościowych porcji realności, które od czasów Arystotelesa określano mianem bytów substancjalnych (substancji). Istnienie bytu substancjalnego potwierdza nasze potoczne doświadczenie poznawcze (kontakt poznawczy człowieka ze światem, czyli z rzeczywistością). Otóż istnienie takich bytów można po prostu przyjąć i uznać, lecz nie sposób dokonać pomiarów realności substancji. Zmierzyć można jedynie właściwości, jakie przypisujemy bytom substancjalnym, czyli dokonać pomiarów fizycznych przejawów substancji. Można coś zmierzyć (długość lub wysokość), można coś zważyć, ale istnienie tego, czegoś trzeba założyć i przyjąć (na wiarę?). Fizyka odrzuca takie założenia.
Co więcej, matematyka, czyli opis matematyczny, tworzy jedynie model wirtualny, który, jak się zakłada (?), pasuje do „teoretycznej rzeczywistości” albo powinien pasować do „doświadczenia” (czyli do pomiarów), które też powstaje w ramach tej teorii. Filozof więc zapyta, co tak naprawdę bada fizyka, czy jakąś realność, czy tylko wirtualne możliwości?
Takie pytania nie były obce nawet na gruncie fizyki. Zastanawiano się nad realnością atomów, czy dalej struktur wewnątrz atomowych. Można postawić dalsze pytania. Czy w strukturze atomów mamy do czynienia z realnymi elementami, czy tylko z różnymi właściwościami? Czy zatem nie dokonujemy tutaj jakiejś substancjalizacji tych elementów? Jeżeli przyjąć, że fizyka bada tylko wirtualne możliwości oddziaływania różnych właściwości, to wtedy łatwo można przyjąć, że mamy do czynienia z różnymi przejawami danej właściwości. A może wirtualna realność przejawia się w najróżniejszy sposób w zależności od urządzeń pomiarowych.
Fizycy będą nas przekonywać, że świat działa według teorii fizykalnych, ale zwykły człowiek odpowie na to, że przecież niczego takiego nie widział. Komu zatem należy wierzyć? Czy mamy do czynienia tylko z wiarą, czy tylko z wiedzą naukową? Czy fizyka śledzi jakąś realność świata, czy tylko prezentuje możliwości interpretacyjne naszego myślącego umysłu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz