Niestety, wszystko wskazuje na
to, że jesteśmy skazani na demokrację. Nie ma bowiem politycznych możliwości
wydobycia się z tego ustroju. Historia pokazuje, że łatwo jest obalić monarchię
lub tyranię, ale takich środków nie da się zastosować wobec demokracji. Mówiąc
wprost demokracja nie poddaje się rewolucji, gdyż ludzie uwierzyli, że zmiana
rządów dokonuje się poprzez wybory. Ale jak wyglądają demokratyczne wybory?
Dzisiejsza demokracja stała się
politycznym ustroje rządów partyjnych. Obywatel ma wybór pomiędzy różnymi
partiami. Dlatego żeby zdobyć władzę trzeba założyć i zorganizować własną
partię (chociażby np. Partię Piwa). Jednak zorganizowana działalność partyjna
wypacza zupełnie cele i zadania polityczne, ponieważ od samego powstania partii
najważniejszy jest interes partyjny. Działalność partii jest przecież
nastawiona na zdobycie władzy, a nie na sprawne rządzenie państwem. A po to,
żeby partia zdobyła władzę, musi działać przede wszystkim w swoim własnym
interesie. W ten sposób krąg partyjniactwa się zamyka.
Dlatego działalność partyjna
wytwarza specyficzne nastawienie członków partii na parcie do władzy. Pojawia
się przemożna chęć panowania, często za wszelką cenę. Tak więc po dojściu do
władzy jakiejś partii nie ma mowy o sprawowaniu mądrych i sprawiedliwych
rządów. Dlatego działacze partyjni ulegają na ogół różnym wpływom
lobbystycznym, co sprowadza się po prostu do korupcji. Zwykli obywatele zostają
pozostawieni samym sobie.
Być może twórcom powszechnego
systemu oświatowego wydawało się, że można w ten sposób podnieść społeczeństwo
na wyższy poziom mądrości i sprawiedliwości. Można się zgodzić, że osiągnięto
dzięki temu wyższy stopień wykształcenia i wiedzy, ale czy aby na pewno
proponowano w tym systemie prawdziwą wiedzę o człowieku i jego celach
życiowych. Możemy dzisiaj powiedzieć, że powszechna edukacja oderwała człowieka
od spraw ważnych i koniecznych, rzucając go na głębokie wody relatywizmu, co
prowadzi do wyboru przystosowania się do panujących warunków ekonomicznych i
społecznych. Jednocześnie daje się zauważyć niemożność wpływania na obywateli
demokratycznego społeczeństwa poprzez system edukacji, która stała się polem
działalności państwa partyjnego, czyli po prostu podlega pomysłom partyjnym,
które będą zawsze proponowały posłuszne oddanie siebie państwu.
Ostatecznie prowadzi to do tego,
że demokracja na wszystkich polach preferuje przeciętność. Dlatego nie ma możliwości
rozwijania twórczych pomysłów, gdyż zagraża to stabilności demokracji. Jeżeli
jakieś konkretne osoby wybijają się w różnych dziedzinach, to dzieje się to
tylko tam, gdzie nie dotyczy to bezpośrednio sprawowania rządów partyjnych (np.
w sporcie, muzyce lub poezji, ale i tych twórców można kupić w razie potrzeby
do własnych celów politycznych, np. w kampanii wyborczej).
Trzeba więc stwierdzić, że
dzisiaj nie ma już możliwości realizacji prawdziwych zadań politycznych – jak rzeczywisty
rozwój aktywnej osobowości obywateli, jak tworzenie faktycznej współpracy w
sprawach społecznych, co jest niezbędne dla wspólnot lokalnych i regionalnych,
a ostatecznie dla wspólnoty narodowej. Przecież łatwiej jest skłócić ludzi,
żeby pozbawić ich zdolności współpracy i wspólnego działania, bo wtedy nie będą
mogli zorganizować się wokół własnych pomysłów, ale będą potrzebowali
organizacji wokół pomysłów partyjnych.
Niestety wiemy już, że demokracja
oderwała ludzi od tego, co ważne i niezbędne do życia osobowego. Demokracja
odebrała ludziom poczucie godności osoby, mamiąc ich jakąś nieokreśloną wolnością,
która niczego człowiekowi nie daje. Proponuje się w zamian ludziom pracę
zawodową oraz przyjemność i rozrywkę okupioną tą ciężką pracą. Jeżeli dzisiaj
chcesz żyć przyjemnie, to musisz za to zapłacić swoją pracą zawodową. A jeżeli
działasz i pracujesz tylko dla swojej rodziny, to jesteś oceniany jako bezużyteczny,
bo przecież nie płacisz wtedy państwu podatków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz