14.W ten sposób ludzka osoba
kształtuje i rozwija naszą duchową osobowość. To nie zewnętrzne działania
tworzą osobowość człowieka, lecz wewnętrzne akty osobowe. Tylko bowiem wyższy
poziom realności może wpływać i kształtować poziom niższy, a nie odwrotnie.
Dlatego w człowieku wszystko zaczyna się od osoby i jej mocy sprawczej, a
dopiero dalej przenika coraz niżej do duszy i ciała. Jeśli zatem mamy mówić o
własnej tożsamości, to nie możemy jej szukać na najniższych poziomach
realności, lecz powinniśmy się zwrócić w stronę przyczyny całej realności i
aktywności człowieka. Nie wolno utożsamiać naszego człowieczeństwa z dostępną
ogólnie „powierzchnią”, trzeba sięgnąć jak najgłębiej, żeby odkryć „całą
przestrzeń ontyczną”. Kulę poznajemy nie po powierzchni (chodząc po Ziemi
dostrzegamy jedynie jej powierzchnię), bo wtedy może wydawać się płaska, ale
musimy ją ujmować w całym przestrzennym kształcie wraz z jej wnętrzem i
środkiem tego wnętrza (poznajemy Ziemię jako kulę i wiemy, że dla Ziemi
najważniejsze jest gorejące wewnętrzne jądro).
Osoba jest naszym egzystencjalnym
jądrem. Wszystko, czyli cały człowiek, zaczyna się od osoby i wszystkie nasze działania
powinny do niej zmierzać. Człowiek nie może istnieć bez swojej osobowej
podmiotowości. Okazuje się jednak, że człowiek może działać wbrew swojej
osobie, jeżeli uwierzy, że czymś najważniejszym jest dla niego świadomość.
Skoro więc natrafiliśmy na
egzystencjalną podmiotowość posiadającą realną moc sprawczą, to musimy
stwierdzić, że odkryliśmy ludzką osobę. Czym jest osoba? Odpowiemy krótko, że
jest ona podmiotowością istnienia. Stanowi więc najgłębszy i ostateczny podmiot
wyposażony w aktywną moc sprawczą. Ta moc jest zawarta w samych własnościach
istnienia. Jak pokazał Gogacz, istnienie posiada własności osobowe – prawdę,
dobro i piękno, które odpowiadają za sprawianie wyposażenia duchowego człowieka,
czyli za przyczynowanie władz duchowych. Istnienie posiada również własności
nieosobowe, które z kolei odpowiadają za przyczynowanie cielesności jako
odpowiedniego organizmu żywego.
Tak więc nasza osobowa tożsamość
jest zawarta w egzystencji. Nie wolno traktować naszego ludzkiego ciała jako
własnej tożsamości i własnej podmiotowości. O ciele powiemy przecież, ze jest
moje, ale nigdy nie zgodzimy się, że jest samym człowiekiem. Nawet własnej
duszy nie możemy potraktować jako ludzkiej tożsamości, ponieważ dusza wraz ze
swoim wyposażeniem duchowym stanowi jedynie przekaźnik osobowej aktywności na
zewnątrz dla innych osób. Wszystko więc sprawia moc osoby (osobowej
podmiotowości), zaś nasza natura pełni tutaj rolę środka przekazu (takie
medium), który przekształca akty osobowe na działania naturalne
(duchowo-cielesne). Gdy mówimy, że działa nasza dusza lub ciał, rozumiemy przez
to, że te działania powstają pod wpływem aktywności osoby i powinny zmierzać do
kontaktu z innymi osobami. Jeżeli zaś nasza natura zaczyna działać na własną
rękę, czyli bez porozumienia z osoba (bez wpływu osobowego), to wówczas
przestajemy działać w sposób osobowy, a zaczynamy działać całkiem dowolnie (na
ogół pod wpływem myślenia) .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz