Dlaczego technika pomija etykę?
Technika opiera się na ludzkim myśleniu. Jest materialną realizacją możliwości
ludzkiego myślenia. Otóż myślenie wykracza poza realność. Dlatego przekracza
kategorie realności, czyli wychodzi poza dobro i zło, jak pokazał nam
Nietzsche. Myślenie przekracza realność podążając drogą możliwości. Myślenie
stwarza coraz to nowe możliwości. Jednak świat możliwości nie kieruje się
własnościami i kategoriami dobra i zła (właściwie tylko dobra). Najważniejsze
jest osiągnięcie sukcesu technicznego, czyli zmaterializowania możliwości (np.
latania w powietrzu lub pływania pod wodą).
Natomiast etyka wymaga poznania i
zrozumienia realności. Tego nie osiągniemy przy pomocy myślenia. Jeżeli w etyce
będziemy posługiwali się myśleniem, to możemy pomyśleć etykę utylitarystyczną,
która każe nam ujmować wszystko jako pożyteczne i niepożyteczne lub korzystne i
niekorzystne dla realizacji naszych planów. Właśnie takie podejście panuje przy
planowaniu rozwiązań technicznych. Jak więc zaplanować, czyli przemyśleć i
wymyślić, nowe urządzenie techniczne (czyli narzędzie). Dlatego technika
preferuje podejście instrumentalne, gdyż tworzy i buduje różne narzędzia i
urządzenia służące człowiekowi.
Techniki nie interesuje sam
człowiek, jego osoba i natura. Co najwyżej odwołuje się do znajomości
funkcjonowania ludzkiego organizmu. Natomiast etyka zajmuje się samym
człowiekiem i jego osobową realnością. Etykę interesuje osobowa godność
człowieka, jego moralne czyny, a nie samo funkcjonowanie ludzkiego organizmu. Otóż
sama umiejętność posługiwania się różnymi urządzeniami nie oznacza jeszcze
działania moralnego. Na przykład umiejętność prowadzenia samochodu lub jazdy na
rowerze nie jest postępowaniem moralnym. Moralność dotyczy naszych działań
odnoszących się do innych osób. Dlatego to moralność wpływa na używanie
narzędzi a nie odwrotnie. Toteż moralność może nam ułatwiać lub utrudniać
posługiwanie się różnymi urządzeniami w życiu społecznym i publicznym. Jednak
sama umiejętność posługiwania się narzędziami nie spowoduje pojawienia się w
nas moralności. Dzisiaj uczy się ludzi posługiwania różnymi narzędziami i
urządzeniami technicznymi, ale nie uczy się ludzi moralności. Utylitarystyczne
wykształcenia zastąpiło już zupełnie wychowanie moralne.
Nietzsche ukazał nam drogę, jaką
podąża świadomość wykraczając poza dobro i zło (właściwie poza dobro). Niestety
świat podążył tą drogą stawiając na rozwiązania techniczne, a nie na
doświadczenie etyczne. Dlatego dzisiaj drogi techniki i etyki rozeszły się zupełnie.
Tak naprawdę różne Komisje Etyczne, które działają w sferze medycyny, niewiele
już mogą zrobić.
Technika jest materializacją
możliwości myślenia. Odrzucając realność myślenie stwarza przeróżne możliwości.
Niestety materiałowe urzeczywistnianie tych możliwości odciąga człowieka od
jego własnej realności. Jeśli dziś zapytamy ludzi o coś realnego, to
najczęściej wskażą nam wytwory techniki. Wynalazcą rozwiązań technicznych jest
ludzkie myślenie, a nie ludzka osoba. W ten sposób myślenie odciąga człowieka
od jego osobowej realności dając mu do ręki narzędzia techniczne. Stąd
fascynacja techniką prowadzi bezpośrednio do dehumanizacji i depersonalizacji
człowieka. Myślenie znalazło prostą drogę do pozbawienia człowieka jego
realności i łączności z Bogiem. Dlatego okazuje się, że to technika jest w
stanie zniszczyć człowieka. Do tej pory nie było nigdy takich możliwości.
To pokazuje nam, że technika nie
może iść w parze z etyką, a nawet sprzeciwia się etyce i odrzuca ją (na
początku albo na końcu). Rozwój techniki zmierza więc do stworzenia nowego
człowieka, który stałby się jakąś res
cogitans. Człowiek stanie się myślącą rzeczą podłączoną do biotronicznych
narzędzi, czyli myślącym operatorem maszyny lub samą myślącą maszyną. W ten
sposób powstanie człowiek-maszyna, jak przepowiadał Le Mattrie. Dzisiejsza
technika zaczyna ingerować w ludzkie życie ratując je. Ale z drugiej strony
technologie genetyczne stanowią poważne zagrożenie dla ludzkiej natury.
Należałoby wprowadzić prawną ochronę kodu genetycznego człowieka, gdyż
manipulacje w tym zakresie grożą nieobliczalnymi konsekwencjami w naturalne
procesy życiowe.
Najpierw Bacon odrzucił poznanie
teoretyczne, czyli wiedzę filozoficzną, gdyż za coś ważniejszego uznał wiedzę
praktyczną, czyli wiedzę służącą do tworzenia rozwiązań technicznych. W ten
sposób stał się prekursorem nowożytnej nauki, co oznaczało, że znowu
zainteresowano się Puszką Pandory. Dziwnym trafem Kartezjusz od razu znalazł
klucz (albo wytrych) do tej Puszki, czyli myślenie. Praktyka w połączeniu z
myśleniem dała wybuchową mieszankę w postaci rewolucji naukowej oraz rewolucji
przemysłowej, co niestety zaowocowało pierwszym zniewoleniem człowieka. A
jednak nie poprzestaliśmy na tym, lecz pędziliśmy nadal przed siebie, żeby
osiągnąć wreszcie rewolucję informatyczną. Mamy więc kolejne zniewolenie
człowieka. I co dalej? Nadal zachwycamy się możliwościami ludzkiego myślenia.
Jaka będzie następna rewolucja? Wszystko wskazuje na to, że będzie to rewolucja
genetyczna. Zadziwiające, że człowiek zmierza w ten sposób do całkowitej
depersonalizacji własnej egzystencji. Czy jesteśmy skazani na zagładę?
Człowieka nie trzeba namawiać do
myślenia. Wystarczy pokazać mu możliwości myślenia, a sam podąży tym torem. Co
więcej, będzie myślał, ze wymyśla coraz to doskonalsze rzeczy. Człowiekowi
wydaje się, że dzięki myśleniu tworzy nową rzeczywistość. A to tylko świat
możliwości. Lecz gdy próbujemy schwytać złudne możliwości, wtedy realność
przecieka nam przez palce. W ten sposób człowiek odrealnia sam siebie. Porzuca
swoja osobę dla jakichś złudnych marzeń o potędze technicznej. Jednak technika
otwiera tylko nowe możliwości, które nie dają nam niczego realnego. Człowiek
przede wszystkim potrzebuje realności. Potrzebuje własnej osoby oraz innych
osób, ponieważ rozwój realności dokonuje się we wspólnocie osób. Człowiek
potrzebuje wspólnoty osób. Potrzebuje Wspólnoty Osób Boskich, gdyż stamtąd
płynie do nas prawdziwa realność. Dla człowieka prawdziwą realnością jest życie
wieczne. Żadna technika nie zapewni nam życia wiecznego. Tylko Bóg daje nam
życie wieczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz