8.09.2013

Dlaczego technika pomija etykę?



Dlaczego technika pomija etykę? Technika opiera się na ludzkim myśleniu. Jest materialną realizacją możliwości ludzkiego myślenia. Otóż myślenie wykracza poza realność. Dlatego przekracza kategorie realności, czyli wychodzi poza dobro i zło, jak pokazał nam Nietzsche. Myślenie przekracza realność podążając drogą możliwości. Myślenie stwarza coraz to nowe możliwości. Jednak świat możliwości nie kieruje się własnościami i kategoriami dobra i zła (właściwie tylko dobra). Najważniejsze jest osiągnięcie sukcesu technicznego, czyli zmaterializowania możliwości (np. latania w powietrzu lub pływania pod wodą).

Natomiast etyka wymaga poznania i zrozumienia realności. Tego nie osiągniemy przy pomocy myślenia. Jeżeli w etyce będziemy posługiwali się myśleniem, to możemy pomyśleć etykę utylitarystyczną, która każe nam ujmować wszystko jako pożyteczne i niepożyteczne lub korzystne i niekorzystne dla realizacji naszych planów. Właśnie takie podejście panuje przy planowaniu rozwiązań technicznych. Jak więc zaplanować, czyli przemyśleć i wymyślić, nowe urządzenie techniczne (czyli narzędzie). Dlatego technika preferuje podejście instrumentalne, gdyż tworzy i buduje różne narzędzia i urządzenia służące człowiekowi.

Techniki nie interesuje sam człowiek, jego osoba i natura. Co najwyżej odwołuje się do znajomości funkcjonowania ludzkiego organizmu. Natomiast etyka zajmuje się samym człowiekiem i jego osobową realnością. Etykę interesuje osobowa godność człowieka, jego moralne czyny, a nie samo funkcjonowanie ludzkiego organizmu. Otóż sama umiejętność posługiwania się różnymi urządzeniami nie oznacza jeszcze działania moralnego. Na przykład umiejętność prowadzenia samochodu lub jazdy na rowerze nie jest postępowaniem moralnym. Moralność dotyczy naszych działań odnoszących się do innych osób. Dlatego to moralność wpływa na używanie narzędzi a nie odwrotnie. Toteż moralność może nam ułatwiać lub utrudniać posługiwanie się różnymi urządzeniami w życiu społecznym i publicznym. Jednak sama umiejętność posługiwania się narzędziami nie spowoduje pojawienia się w nas moralności. Dzisiaj uczy się ludzi posługiwania różnymi narzędziami i urządzeniami technicznymi, ale nie uczy się ludzi moralności. Utylitarystyczne wykształcenia zastąpiło już zupełnie wychowanie moralne.

Nietzsche ukazał nam drogę, jaką podąża świadomość wykraczając poza dobro i zło (właściwie poza dobro). Niestety świat podążył tą drogą stawiając na rozwiązania techniczne, a nie na doświadczenie etyczne. Dlatego dzisiaj drogi techniki i etyki rozeszły się zupełnie. Tak naprawdę różne Komisje Etyczne, które działają w sferze medycyny, niewiele już mogą zrobić.

Technika jest materializacją możliwości myślenia. Odrzucając realność myślenie stwarza przeróżne możliwości. Niestety materiałowe urzeczywistnianie tych możliwości odciąga człowieka od jego własnej realności. Jeśli dziś zapytamy ludzi o coś realnego, to najczęściej wskażą nam wytwory techniki. Wynalazcą rozwiązań technicznych jest ludzkie myślenie, a nie ludzka osoba. W ten sposób myślenie odciąga człowieka od jego osobowej realności dając mu do ręki narzędzia techniczne. Stąd fascynacja techniką prowadzi bezpośrednio do dehumanizacji i depersonalizacji człowieka. Myślenie znalazło prostą drogę do pozbawienia człowieka jego realności i łączności z Bogiem. Dlatego okazuje się, że to technika jest w stanie zniszczyć człowieka. Do tej pory nie było nigdy takich możliwości.

To pokazuje nam, że technika nie może iść w parze z etyką, a nawet sprzeciwia się etyce i odrzuca ją (na początku albo na końcu). Rozwój techniki zmierza więc do stworzenia nowego człowieka, który stałby się jakąś res cogitans. Człowiek stanie się myślącą rzeczą podłączoną do biotronicznych narzędzi, czyli myślącym operatorem maszyny lub samą myślącą maszyną. W ten sposób powstanie człowiek-maszyna, jak przepowiadał Le Mattrie. Dzisiejsza technika zaczyna ingerować w ludzkie życie ratując je. Ale z drugiej strony technologie genetyczne stanowią poważne zagrożenie dla ludzkiej natury. Należałoby wprowadzić prawną ochronę kodu genetycznego człowieka, gdyż manipulacje w tym zakresie grożą nieobliczalnymi konsekwencjami w naturalne procesy życiowe.

Najpierw Bacon odrzucił poznanie teoretyczne, czyli wiedzę filozoficzną, gdyż za coś ważniejszego uznał wiedzę praktyczną, czyli wiedzę służącą do tworzenia rozwiązań technicznych. W ten sposób stał się prekursorem nowożytnej nauki, co oznaczało, że znowu zainteresowano się Puszką Pandory. Dziwnym trafem Kartezjusz od razu znalazł klucz (albo wytrych) do tej Puszki, czyli myślenie. Praktyka w połączeniu z myśleniem dała wybuchową mieszankę w postaci rewolucji naukowej oraz rewolucji przemysłowej, co niestety zaowocowało pierwszym zniewoleniem człowieka. A jednak nie poprzestaliśmy na tym, lecz pędziliśmy nadal przed siebie, żeby osiągnąć wreszcie rewolucję informatyczną. Mamy więc kolejne zniewolenie człowieka. I co dalej? Nadal zachwycamy się możliwościami ludzkiego myślenia. Jaka będzie następna rewolucja? Wszystko wskazuje na to, że będzie to rewolucja genetyczna. Zadziwiające, że człowiek zmierza w ten sposób do całkowitej depersonalizacji własnej egzystencji. Czy jesteśmy skazani na zagładę?

Człowieka nie trzeba namawiać do myślenia. Wystarczy pokazać mu możliwości myślenia, a sam podąży tym torem. Co więcej, będzie myślał, ze wymyśla coraz to doskonalsze rzeczy. Człowiekowi wydaje się, że dzięki myśleniu tworzy nową rzeczywistość. A to tylko świat możliwości. Lecz gdy próbujemy schwytać złudne możliwości, wtedy realność przecieka nam przez palce. W ten sposób człowiek odrealnia sam siebie. Porzuca swoja osobę dla jakichś złudnych marzeń o potędze technicznej. Jednak technika otwiera tylko nowe możliwości, które nie dają nam niczego realnego. Człowiek przede wszystkim potrzebuje realności. Potrzebuje własnej osoby oraz innych osób, ponieważ rozwój realności dokonuje się we wspólnocie osób. Człowiek potrzebuje wspólnoty osób. Potrzebuje Wspólnoty Osób Boskich, gdyż stamtąd płynie do nas prawdziwa realność. Dla człowieka prawdziwą realnością jest życie wieczne. Żadna technika nie zapewni nam życia wiecznego. Tylko Bóg daje nam życie wieczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz