Etyka dotyczy ludzkiego postępowania, czyli
działania. Skoro filozofia zajmuje się tym, co realne, to etyką będzie
dotyczyła realnego działania człowieka. Ona bada i wyjaśnia realną aktywność
człowieka. Nie interesują jej przeróżne możliwości działania. Tymi problemami
zajmuje się z kolei technika i technologia. Badając zasady moralnego
postępowania człowieka etyka pokaże nam realne zasady realnego działania. Etyki
nie interesuje to, jakie są możliwości działania człowieka, ale to, jak
człowiek naprawdę działa i jak buduje realność swojej natury. Przecież tylko
realne działania tworzą realność ludzkiej natury. Nasza natura stanowi jakąś
potencjalność wobec realnej podmiotowości istnienia. O tej potencjalności mówił
Woroniecki w swojej Etyce. Dlatego
człowiek w trakcie swojego życia musi na bazie tej duchowej i cielesnej
potencjalności zbudować gmach realnej moralności (duchowej realności) oraz
realnej doskonałości cielesnej w postaci zdrowia (cielesnej realności). Dlatego
musimy tworzyć i budować według zasad realności a nie możliwości.
Człowiek posiada nieograniczone
możliwości działania. Takie możliwości stwarza nam nasze myślenie. Ale
wymyślonymi możliwościami działania zajmuje się technika oparta na poznaniu przyrodniczym. Etyka dotyczy
realnych działań, czyli takich, które budują realność, a więc umacniają ja i
potwierdzają. Czymś realnym w człowieku jest jego osoba. Realne działania
umacniają i potwierdzają osobową podmiotowość człowieka. Takimi działaniami są
czyny moralne, które spełnia człowiek (właściwie osoba ludzka). Takimi działaniami
są również czyny religijne, czyli nasze działania związane z kultem religijnym.
Krótko mówiąc, realność
człowieka buduje moralność i religia. Żyjąc moralnie i religijnie człowiek żyje
naprawdę realnie. Cała reszta naszego życia (codziennego) jest poświęcona
różnym technicznym możliwościom działania. Technika w żaden sposób nie rozwija
osoby człowieka. Ona jedynie ułatwia i uprzyjemnia nasze codzienne życie. I
właśnie w tym sensie jest potrzebna i pożyteczna dla człowieka.
Ale powinnością człowieka jest moralność (i religia). Ona jest obowiązkiem człowieka jako osoby. Moralność obejmuje bowiem nasze działania wobec innych osób. Najważniejsze w naszym życiu jest to, jak odnosimy się do innych osób, a nie to, czy używamy potrzebnym nam rzeczy. Na co dzień używamy niezliczoną ilość rzeczy i przedmiotów (takich technicznych gadżetów), ale to nie znaczy, że nasze życie określa i definiuje użyteczność. Jeżeli traktujemy drugiego człowieka jedynie jako cos użytecznego dla nas, to znaczy, że nie dostrzegamy w nim osoby (osobowej realności). A to już sprawia, że z nami jest coś nie tak. Świadczy to już o tym, że powinniśmy się nawrócić na realność osoby. Człowiek jako osoba stanowi dla nas bezwzględne dobro (bonum honestum). Właśnie jako dobro bezwzględne, czyli niezależne od otaczających go rzeczy, człowiek jest celem naszego działania. Bo nasze działania mają służyć człowiekowi. One powinny służyć do rozwoju i budowania realności. Tę realność musimy budować w sobie, ale również powinniśmy ją rozwijać w każdym spotkanym człowieku. To dotyczy zwłaszcza dzieci i ich wychowania. Wychowanie ma za zadanie ukazać człowiekowi jego osobę. A jednocześnie powinno to być ukazanie Boga jako Osoby Boskiej. Bez Boga nie istnieje bowiem ludzka osoba i jej godność. Bóg stwarza bowiem bezpośrednio osobę człowieka obdarzając ją godnością (własnościami dobra, prawdy i piękna). Dlatego godność człowieka stanowi samą istotę jego realności osobowej. Nie ma nic bardziej realnego niż własności prawdy, dobra i piękna. Ludzkie wychowanie ma zatem prowadzić do zrozumienia realności osobowej człowieka, a nie do podporządkowania go władzy politycznej (czy nawet władzy rodzicielskiej). Tylko na gruncie ujęcia personalistycznego można wykazać, że dziecko powinno słuchać rodziców. Sam autorytet władzy nie wystarczy na polu moralności, gdyż załamanie się autorytetu powoduje jego odrzucenie. A wtedy pojawia się moralny relatywizm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz