22.07.2017

Nareszcie odkryłem demokrację!

W wakacje nad morzem panuje prawdziwa demokracja. Nikt niczego nie musi, a wszystko może chcieć, przynajmniej w marzeniach. Nie trzeba się na nic wysilać ani nadymać. Każdy robi, co mu się podoba. Bo to jest czas wypoczynku i relaksu. Czas wolny, naprawdę wolny!
Otóż demokracja sprawdza się jedynie w czasie wolnym. Czas wolny to jest naprawdę czas wolności. Dopiero taka wolność działania i nie działania, czyli robienia czegokolwiek lub nie robienia niczego, może być prawdziwą demokracją. Otóż demokracja zupełnie nie pasuje do czasu pracy i zarabiania pieniędzy. Każdy zdaje sobie sprawę, że w pracy nie ma żadnej demokracji. Demokratyczne może być tylko wydawanie pieniędzy a nie ich zarabianie. Na wczasach każdy szaleje na tyle, na ile go stać, i nikt nie robi z tego powodu żadnych fochów. A dodatkowo ładna pogoda łagodzi nastroje i obyczaje. Niech żyje wakacyjna demokracja! Prawdziwa demokracja, a nie żadne państwowo-twórcze złudzenia. Każda inna instytucjonalna demokracja jest zwykłym nieporozumieniem. Demokratyczne państwo jest bzdurą, ponieważ demokratycznie można tylko odpoczywać a nie trudzić się i pracować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz