21.09.2016

Niezależność ludzkiej natury



Moc i aktywność osoby doskonali naszą ludzką naturę, czyli duszę i ciało. Osobowe akty doskonalą przede wszystkim naszą duchowość, czyli władze duszy: rozum, wolę i uczucia. Bez tego osobowego wsparcia władze duszy zaczynają działać na własną rękę, czyli całkiem swobodnie i dowolnie.
Dowolnym działaniem rozumu jest myślenie. Myślenie może się rozwijać całkowicie dowolnie. Oczywiście codzienna praktyka z konieczności ogranicza i podporządkowuje myślenie doświadczeniu zmysłowemu. Inaczej człowiek nie mógłby żyć i działać w tym ziemskim świecie. Myślenie może doskonalić jedynie nasze działania w świecie materialnym. Dzięki temu człowiek rozwinął całą działalność techniczną, tworząc potrzebne mu na co dzień przedmioty i urządzenia materialne.
Ale należy pamiętać, że myślenie nie jest wcale poznaniem rzeczywistości. Jeżeli będziemy chcieli oprzeć się tylko na myśleniu, to musimy pozostać na poziomie empiryzmu. Niestety ujęcie empiryczne zawęża bardzo poznanie człowieka. Zmusza nas tym samym do pojmowania człowieka na poziomie cielesności, czyli ujmowania go jako cielesny organizm żywy. Jednak człowiek nie jest tylko organizmem żywym. Człowiek jest przede wszystkim osobą, lecz o tym empiryzm nie jest w stanie nas poinformować.
Dowolnym działaniem woli jest wybór, określany najczęściej jako wolny wybór. Otóż wola usprawniona przez osobowe akty sumienia kieruje się chceniem dobra. Takie chcenie dobra filozofowie i teologowie potraktowali nieopacznie jako naturę woli. Stąd uważano, że wola z konieczności pragnie dobra, ale tak nie jest. Wydaje się, że istotą woli jest sama dążność albo skłonność do czegoś. Takie podążanie przed siebie bez żadnego ukierunkowania. To akty sumienia przyjęte przez wolę nadają i wyznaczają kierunek jej dążenia ku dobru. W innym przypadku, czyli wtedy, gdy zaczyna działać samodzielnie, może ona podejmować jedynie akty wyboru.
Wówczas wola zaczyna po prostu wybierać cokolwiek. Wybiera w sposób dowolny, gdyż nie posiada w tym przypadku żadnej zasady wyboru. Toteż najczęściej sprowadza się to do wyboru takich rzeczy, którymi interesuje się rozum, czyli myślenie. Widzieliśmy poprzednio, że rozum pozostawiony sam sobie, natrafia w swoim myśleniu jedynie na dane zmysłowe. Dlatego wybory woli również sprowadzają się do rzeczy cielesnych poznawanych zmysłowo. W ten sposób także wola w swoich zainteresowaniach i dążeniach nie wykracza poza sprawy codziennej działalności w świecie materialnym. Pragniemy więc dobrze się urządzić oraz żyć łatwo i przyjemnie. Przecież nasza codzienność nie potrzebuje niczego więcej.
Podobnie wygląda sprawa naszej uczuciowości. Uczuciowość wspierana i doskonalona przez osobowe akty upodobania zaczyna się kierować pięknem i podąża ku pięknym rzeczom i postępkom, ku pięknemu życiu. Uzyskuje wówczas siłę i sprawność moralną, która chroni ją przed uleganiem doznaniom cielesnym. Dzięki temu nasza uczuciowość może się wznieść ponad porządek naturalny (ponad przeciętność) osiągając już przeżycia głębokiej radości i nadziei (radości życia i nadziei na życie wieczne). Bez osobowego wsparcia uczuciowość popada w uzależnienie od doznań zmysłowych przykrości i przyjemności (bólu i cierpienia), co powoduje, że kieruje się jedynie doznaniami cielesnymi. Najczęściej uzależniamy się od doznań przyjemności albo tego, co wydaje się nam przyjemne. Uczuciowość pozbawiona fascynacji pięknem i pięknym życiem, bardzo łatwo popada w zależność od doznań cielesnych. Ani myślenie rozumu, ani wolny wybór woli nie są w stanie uwolnić uczuciowości od wpływu doznań cielesnych, a nawet najczęściej utwierdzają ją w takim postępowaniu. To może się dokonać jedynie pod wpływem osobowych aktów upodobania piękna, które pochodzą bezpośrednio od osobowej podmiotowości istnienia.
Dlatego musimy stwierdzić, że niezależność i samodzielność naszej natury (przede wszystkim zaś duchowości) nie prowadzi człowieka do należnej mu doskonałości, lecz wprost przeciwnie sprowadza go na manowce wolności i dowolności. Tak więc uniezależnienia się natury od aktywności osoby (dla natury ta osobowa aktywność jest czymś pozanaturalnym, czyli wprost nadprzyrodzonym) prowadzi do uzależnienia sfery duchowej od wpływów cielesności. Dusza złączona z ciałem nie potrafi obronić się sama od doznań i wymogów cielesności. Jednocześnie cielesność nie znajduje odpowiedniego wsparcia, żeby zrealizować pełnię swojej doskonałości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz